Jest taki kawał drogie panie:
Jakie jest najgroźniejsze zwierzę świata?
Kobieta.
Tuż przed okresem.
Na diecie.
IPróbująca rzucić palenie.
Akuratnie spełniam dwa z powyższych warunków i bynajmniej nie o palenie tutaj chodzi.
Od kilku zakichanych dni mam chandrę.
Chandrę, powtarzam.
Żaden tam smuteczek wielkości
orzeszka laskowego, żaden tam ciężki dzień czy dołek.
Dołek to ja miałam w piątek, jak
odkryłam, że na koncie pozostało mi do końca miesiąca 50
złotych.
W sobotę , z zakupów drogą internetową przysłali mi czajnik.
Z wklęśnięciem
w kształcie dupki .
( co oni z nim kurde robili?, ma ktoś jakąś ciekawą teorię spiskową?)
A potem szlag trafił moje
nowe buty bo wlazłam nimi w glinę.
Dodatkową dawkę irytacji dostarczył
mnie pewien młody dżentelmen odziany w glany, który za świetną
zabawę uznał sukcesywne przydeptywanie koleżanki w sandałkach.
Chłopak chichotał, dziewczyna piszczała,...no ubaw po pachy.
Wysłałam mu spojrzenie godne samej Czarnej Mamby, gdy wspominała
najgorsze chwile i chłopak jakby trochę spokorniał.
A przynajmniej
trzymał giry przy sobie.
W niedzielę w ramach poprawy nastroju pojechałam
do mamy i zyskałam tyle, że wróciłam w jeszcze gorszym humorze.
Na dodatek zaczęło lać.
Przemoczona
do suchej nitki wlokłam się noga za nogą, w każdej z nich chlupotało porządnie.
Wtedy już nawet gadać mnie się nie
chciało.
A czemu nie wzięłaś parasola?
Zapytał głupio sąsiad.
Z Czarnej Mamby zrobiła się nagle Samara
Morgan i biedny człowiek poszedł do domu przeświadczony że nie
przeżyje końca tygodnia, jak jeszcze raz otworzy paszczę.
I cholera, przecież mam jego numer telefonu !!!!!
W domu postanowiłam sama sobie poprawić humor.
Nie ja pierwsza na tym świecie mam przecież chandrę, włączę internet, na pewno zasypie mnie gradem dobrych porad.....
Oto ranking najczęściej stosowanych
rad internetowych na osiągnięcie relaksu ciszy i spokoju.
Niektóre albo są od czapy, albo ja
jestem jakimś przypadkiem beznadziejnym.
1.
Pobiegaj.
W niedzielę, o 21.00, w deszczu.
Już się k**** a rozpędziłam.
2. W jednej ze stron było, żeby oddać się wspomnieniom i na ten przykład przeczytać stare listy czy pamiętniki.
Żeby powspominać, jak było miło.
W drugiej zaś stronie jest, żeby robić wszystko, ale nie wspominać i czytać lektury wspomnianej wyżej.
Bo sobie przypomnimy jak czasem miło wcale nie było i po co się biczować własnoręcznie.
Weźcie się kurde zdecydujcie
3.
Idź na zakupy
Taaa, chyba w tym sklepie Wszystko Po
2 złote....
za 50 złotych to faktycznie mogę tam poszaleć..... uuuuuuuuu
Normalnie szał ciał.
4. Nie jest tak źle, inni mają gorzej, pomyśl o tym.
Chwilowo mam to gdzieś.
5. Popracuj!!!
A co JA jestem?!!Nasza Szkapa, czy co??
6. Zadzwoń do przyjaciółki.
Gdy przyjaciółka ma małe dziecko, albo idzie do pracy na siódmą rano, to dzwoniąc do niej o godzinie 21 dowiesz się na czym świat stoi .
Albo zabije cię nazajutrz.
7. Zjedz coś słodkiego
Ser żółty na przykład.
U mnie w formie słodyczy,bo
w całej chałupie nie mam nawet grama czekolady, wyrobu czekoladopodobnego.
Nic.
Nie mam nawet papierka po czekoladzie do wylizania.
8.Zrób sobie drinka
O, to mi się podoba!!!
9. Ciepła kapiel w wannie.
Nie mam wanny.
10. Wypłacz się
Porada portalu dla płaczliwych. Bo żal i smutek trzeba z siebie jakoś wywalić.
11. Nie płacz
Porada dla nie płaczliwych
Bo nie wolno się nad sobą użalać, a od płaczu robią się pandy pod oczyma.
No to ryczeć czy nie????!!!!
I na tym drogie panie koniec porad na chandrę, zastosuję się chyba tylko do jednej.
Tej o drinkach.
I idę spać.
Jutro świat nas pokocha, a czajnik z dupką się odeśle.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz