sobota, 19 kwietnia 2014

WESOŁYCH ŚWIĄT !!!

Złe dzisiaj we mnie wstąpiło i zaczęłam sprzątać. 
Sprzątam zazwyczaj zasadą DOMINA

Zasada DOMINA  jest znana nawet pięcioletniemu dziecku, wali się w jeden klocek, a on przewraca następny i następny i tak do końca....
- Miałaś tylko wypucowac parapet!!!! - zaprotestował Bobek , którego zapędziłam do zdejmowania  i wieszania firanek. 
- Cicho!!! -odwarknęłam odkurzając sufit z pajęczyn.- Święta do cholery są !!!!
Ano są i chociaż tak naprawdę świat nie poległby w gruzach gdybym zostawiła te okna w spokoju. 
Parapet  i okno to był dopiero początek. 
Poprzesuwałam meble i urządziłam pająkom najprawdziwszy exodus. 
Odkurzyłam i wyszorowałam podłogę, zmieniłam pościel. 
Dla mnie to było oczywiście za mało, wzięłam się więc za szafy w przedpokoju i generalne pranie, z czego jakieś 3/4 w łapach. 
W międzyczasie pokłóciłam się z Bobkiem o koszyczek, jajca ufarbowałam, kolor mu się nie spodobał. Po jakiś dziesięciu sekundach pośpiesznie zmienił front; z doświadczenia wiedział, że z rozszalałą furią dyskusji nie ma, więc łapsnął koszyczek  i zwiał. 
Posprzątałam generalnie kuchnię i łazienkę.
Padłam na twarz dopiero przy robieniu cukierków..... bo trzeba było usiąść i się kurde na moment wyciszyć.....

Szczerze mówiąc nie lubię siebie takiej nakręconej....czuję się jak cholerna torpeda.

 ZNACIE JAKĄŚ FAJNĄ METODĘ WYCISZENIA I RELAKSACJI?


Drogie panie, a teraz życzenia.
Wszak, mamy Święta.....


Myślisz sobie to jakaś 
bajka  
a ja ci życzę smacznego 
jajka  
i tyle. 
Bez obawy, 
życzę też miłej zabawy 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz